i za to go szanuje,,,homoseksualista a nie zachowuje(wyraża) się jak ciota w przeciwieństwie do innych medialnych gejów jacykowa,raczka lub zielińskiego
mnie tacy ludzie których bronisz po prostu bawią(cioty),,każdy ma jakieś upodobania ale nie musi się z tym odnosić,,niech sobie żyją,mieszkają ale po co te reklamy,parady........
Nie bronię, po prostu bawią mnie ludzie, którzy mówią: "Możesz być gejem, ale nie ciotą."
A bardziej serio, ale też nie do końca - skoro Cię bawią, to dobrze by było, gdyby Cię otaczali, wszak stan rozbawienia jest czymś pozytywnym.
może i masz racjeale,nie znam osobiście żadnego geja(cioty :)) i w moim otoczeniu "nie istnieją",,pytanie co by było gdybym znał,mijał na ulicy itp.może bym nie zwracał uwagi na to kim są i jak się zabawiają.....
Mein Got, wg słownika eufemizmów "ciota" to homoseksualista i tyle, wytłumcz mi różnicę.
Jak się chce dowiedzieć, czym się słowa od siebie różnią, to zaglądanie do słownika eufemizmów nie jest najlepszym pomysłem, bo on zdaje sprawę z tego, jakimi się jakie zastępuje.
Nie wiem, z jakiego słownika korzystałeś, ale w tym autorstwa Anny Dąbrowskiej "ciota" to 'homoseksualista pasywny', jeśli dobrze pamiętam. Według mnie zdecydowanie nie jest to dobra definicja, ale pokazuje, że różnice są, a o te pytaj może Reznika, bo to on dokonał tej dystynkcji. Sam chętnie się dowiem, jak ją widzi.
"to zaglądanie do słownika eufemizmów nie jest najlepszym pomysłem"
Hmm, chyba jest to jedyny słownik, w którym mógłbym to znaleźć.
Co do definicji, fakt, masz rację. Nie zwróciłem uwagi na słowo "bierny", sprawdzałem (choć już dawno temu) w słowniku Wydawnict Naukowych PWN, pod red. Kopcińskiej i Krajewskiej.
słowo ciota ma kilka znaczeń, ciotą również jest osoba zachowująca się jak baba, osoba słaba, ciapowata, oczywistym jest że gej to także ciota mimo, że gej może być agresywny i z "jajami".
Te informacje biorą się z życia, a nie ze słowników
To masz babo placek. ;-)
A ciota to oczywiście osoba zniewieściała, mówiąc krótko, bez względu na orientację seksualną. Czasem też, rzeczywiście, używa się tego słowa jako synonimu "homoseksualista". Z kolei w tzw. branży, czyli środowisku gejów, określa się tak osoby zmanierowane. I stąd pewnie wzięło się inicjalne rozróżnienie.
W szkole "ciota" mówiła sie na każdego, kto nie umiał rzucić piłką lekarską dalej niż na 5 metrów, albo zrobić przerzutu bokiem na wf. O ile wiem, żadna z tych "ciot" nie wyrosła na homoseksualistę ;)
to baba, głupie pytanie, a jak facet zachowuje sie jak facet ? co innego jakbyś zapytała a co jak baba zachowuje sie jak facet.
pozatym wiesz o co chodzi ale boisz sie przysznać
Reznik, a czemu Ty sie obnosisz ze swoja heteroseksualnoscia? czemu mowisz
otwarcie, ze lubisz dziewczyny? czemu calujesz i przytulasz swoja laske na
ulicy? ladnie to tak, przed ludzmi, sie obnosic? a feee... nie mam nic
przeciwko takim jak Ty, niech sobie zyja, mieszkaja, ale po co te
reklamy...
jest różnica w normalnym zachowaniu a obnoszeniu się. większość par chodzących za rękę i przytulających się nie robi tego, by pokazać światu, że są heteroseksualni. Normalni (posłuże się socjologicznym aspektem tego terminu, jako że ponad 80% to większość, a więc i - norma) nie organizują parad, nie obwieszczają światu "tak, jestem hetero", nie chodzą po szkołach prezentując młodym dzieciom, jak to jest - cytuję "wylizać rowa". Takich przykładów można mnożyć.
Paradami sie nie zajmujmy. Parady maja czemus sluzyc. Parady, generalnie, nie sa dla Ciebie, wiec nie musisz sie nimi w ogole interesowac. A za "obnoszenie sie" poczytywane jest to, co heteroseksualnym, przepraszam - normalnym - wydaje sie takie wlasnie codzienne i normalne. Kiedy caluje na ulicy moja dziewczyne, co Ty mozesz zrobic bez problemu, poniewaz jestes facetem. Kiedy ide z nia za reke. Kiedy po prostu mowie kim jestem. Obnosze se wowczas, gdyz powinnam wg Ciebie "zyc sobie", tylko tyle mi wolno, w zaciszu wlasnego mieszkania, tak?
Mysle, ze ta rozmowa jest zbedna, syty glodnego nie zrozumie. Pa.
titi a powiedz czy chciał(a)byś żeby twoje dziecko było gejem lub lesbijka czy normalnym hetero zakładając normalna rodzinę czy jest to dla ciebie obojętne?
Nie, nie jest to dla mnie obojetne. Chcialabym, zeby bylo szczesliwe i umialo szukac tego szczescia. Sposob, W JAKI bedzie szczesliwe, to juz jego wybor.
Widzisz, pojecie normy jest bardzo subiektywne. Mnie to Twoje nie przeszkadza i szanuje je, choc ja sama wnukow miec nie chce i nie bede. I nie moge ich miec, przede wszystkim. Miara czlowieczenstwa i dojrzalosci jest umiejetnosc, jesli juz nie ZAAKCEPTOWANIA to przynajmnej TOLEROWANIA odmiennych od naszych wyborow. Postaraj sie czasem popatrzyc na drugiego czlowieka. Uwaznie. Ze wspolczuciem (nie myl z litoscia). Gwarantuje, ze zaskoczy Cie to, co zobaczysz.
Rozumiem, ze ktos zglasza te homofobiczne komenty do usuniecia, bo dostaje powiadomienia na skrzynke, ale tresci juz nie ma. Poczekajcie chwile, chce sie tez nieco pobawic czytajac ten stek bzdur:-))to mnie naprawde rozwesela...
co do jego orientacji i publicznego przyznania sie to nie był pierwszy
jeszcze w latach 90 tych publicznie i na lamach gejowskiego "inaczej" do gejostwa przyznal sie aktor Marek Barbasiewicz wiec nie robcie reklamy poniedzialkowi temu pokurczowi ze pierwszy sie odwazyl