jak ktos ma slaby gust to film mu sie wydaje slabiutki

naprawdę przepraszam, że mój gust jest słaby... szkoda tylko, że nie wiem na jakiej podstawie ty to stwierdzasz...? Czy musi mi sie podobać każdy nowy polski film, tylko dlatego że jest polski? - nie rozumiem.

Nie taki slabiutki. A przy tym: metafizyczny. Pomysl swietny. Kondrat nie jest tu postacia rzeczywista, zjawia sie juz jako postac wolna od uwiklan tego swiata. Wolna, a równocześnie władna, by dokonać uporządkowania w zyciu córki (?). Tak odczytalam ten film, byc moze mylnie.

wiesz, jeśli chodzi o metafizykę to sie zgodzę, ona była, ale nie w takim stopniu w jakim być powinna moim zdaniem. jest tylko kilka takich scen, które tworzą Trzeciego postacią nierzeczywistą czy metafizyczną. jeśli chodzi o córkę to wydaje mi się, że Trzeci był bardziej kimś w rodzaju anioła stróża, czy, może nawet Boga, tylko niestety widz dostaje zbyt mało odpowiedzi... może to nawet dobrze, ale przez to film staje sie troche nieczytelny...

Jest lamiglowka, mnie sie spodobala ta "nieczytelnosc". Pozdrawiam, M.

Trzecie jest raczej jakimśwcieleniem ducha świętego, czyli trzeciej osoby boskiej - mi się taka interpretacja wydała dość oczywista w kontekscie tytułu.
A sam film mógł być lepszy, zwłaszcza jesli chodzi o niektóre dialogi, ale jak na polskie kino i tak jest nieźle.

Trzeci to raczej coś w rodzaju 'katalizatora' emocjonalnego, głosu sumienia, może anioła stróża - postać podobna do tej granej przez Barcisia w Dekalogu, jednak tutaj nie tylko obserwator, ale czynnik aktywnie wpływający na losy osób. To nie córka, bo przecież na końcu jedzie z następną parą żeby im trochę zamieszać rutynowy porządek kłótni, malowania paznokci i 'leżenia i pachnienia' (nawiasem mówiąc, ten opis 'taka co tylko leży i pachnie' strasznie mi się spodobał; znam kilka takich, hihi) Pozdrawiam

Ja osobiście nie jest fanem Polskiego kina, powiem więcej, nie przepadam za Polskim kinem ale ten film naprawdę zrobił na mnie duże wrażenie.

Nie jestem fanem Polskiego kina, powiem więcej, nie przepadam za Polskim filmem ale ta produkcja zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie.

Tak różnie wszyscy interpretują ten film i różnie go wszyscy oceniają, że zaczynam lubić ten film.

Film słaby i do tego głupi miejscami... widać na kilometr, że polski...

Czy tylko dlatego, że jest polski?
Czy dla równowagi mógłbyś podać tytuł filmu mocnego i do tego mądrego miejscami, wg. Ciebie?