wczoraj ogladalam film i myslalam nad nim troche ale zastanawia mnie kim byl tan caly Trzeci...na poczatku myslalam ze jest to trzeci z tych bandytow, o ktorych mowa byla w radiu, i jeszcze ten jego pistolet w plecaku, pozniej rozmowa o tym, ze pistolet ojca Trzeci zgubil a przeciez ciagle mial jakis pistolet w plecaku. Do tej pory nie wiem kim byl Trzeci i jakie przeslanie mial ten film oprocz tego, ze Trzeci dal do myslenia mlodej parze z ktora podrozowal i jak widac skutecznie bo Pawel skonczyl umawiac sie z Krysia :DDD
Według mnie, Trzeci był Kimś w rodzaju Anioła Stróża. Zwróć uwagę na końcową scenę- Trzeci jedzie w samochodzie z kolejną, skłóconą rodziną (tą z dzieckiem, o której opowiadał) - będzie prowokował różne sytuacje, uwieczniał aparatem ich "drogę do szczęścia" - tak przynajmniej sugeruje ta scena. Według mnie, ten film jest "niezwykle zwyczajny" i przez to właśnie niezwykły. :)