Leciał, leciał i poleciał...

Wyjaśnisz mi w sposób konstruktywny, co tam było takiego "rewelka" dla Ciebie?

Jakoś mnie ten film nie przekonał. Scenariusz do *** ogólnie.
Nie ratuje filmu ani piękna naga Cielecka z pierwszych scen [jeśli tylko przez to film jest +18, to dziękuję uprzejmie, bo scena chyba niepotrzebna dla ogółu], ani warstwa sctricte techniczna obrazu, ani świetna gra aktorów. Bo i co z tej gry, kiedy całokształt "nie zachwyca'' [że tak nawiążę do Słowackiego i Gombrowicza] ?
Może niezbyt uważnie oglądałam, ale jakoś nie łapię sensu niektórych wstawek, jak np. o parze z balonikami. Do mniej więcej połowy filmu jest jeszcze znośnie, reszta jest moim skromnym zdaniem przekombinowana, byle tylko film wydłużyć [jakieś 30+ minut IMHO spokojnie wyciąć bez uszczerbku dla całości].
Miało być dobrze, wyszło...

PS średnia filmu spadła o około 1 pkt po zakończeniu dzisiejszego seansu [00:40], więc to chyba nie tylko moja opinia...
aż szkoda, że nie zanotowałam stanu pkt/średnia z godziny 23:00...